Sezon 9 || Koncert Pierwszy

Złote nuty
9 października 2016 kościół klasztorny ss. Nazaretanek wypełnił się muzyką i publicznością. Zainaugurowano w ten sposób dziewiąty sezon koncertów z cyklu „Perły w koronie”. Bohaterami wieczoru byli tym razem Łukasz Romanek – znany i ceniony organista oraz Wojciech Musiał – pierwszy trębacz Filharmonii Kaliskiej. Połączenie króla instrumentów – organów z trąbką zapowiadało niezwykle ciekawy występ. Nie przez przypadek wieczór nosił tytuł „Złote nuty”, bowiem program obejmował przede wszystkim utwory barokowe – powstałe w okresie bujnego rozkwitu muzyki – nazywanego „złotym”. Ważną rolę w wielu kompozycjach XVII w. odgrywała trąbka. Wyglądała nieco inaczej niż ta współczesna, nazywano ją clarino i nie posiadała tak charakterystycznych dla współczesnych instrumentów przycisków zwanych wentylami. Była znacznie dłuższa i wymagała od artysty niezwykłych umiejętności tzw zadęcia. Dla oddania charakteru muzyki baroku Wojciech Musiał wykorzystał w trakcie swojego występu trąbkę piccolo – umożliwiającą wydobycie wysokich dźwięków. Ku sklepieniu poszybowały zatem utwory napisane m.in przez: Clarka, Albionniego i Charpentiera. Czasami trąbka brzmiała ostro – jak sygnał do walki, innym razem lirycznie i ciepło. Po raz kolejny zwyciężyła osobowość artysty, który modelował muzykę swoją wrażliwością. Brawa należą się także Łukaszowi Romankowi, który nie tylko akompaniował, ale także sam dał popis swych organowych umiejętności w repertuarze bachowskim. Toccata i fuga d – moll zabrzmiały dostojnie i przejmująco. Nie zabrakło także kwintesencji organowej muzyki baroku – improwizacji. Tematem wiodącym stała się znana pieśń „ Z dawna Polski tyś królową”. Dzięki technice poskromionej przez Piotra i Artura Prusinkiewiczów publiczność mogła na ekranach obserwować kunszt muzyków. Wielkie wrażenie zrobiła gra Łukasza Romanka na klawiaturze nożnej – na co dzień rzadko możemy obserwować tę część organowego grania, dlatego z zaciekawieniem przyglądano się poczynaniom muzyka. Nie obyło się bez bisu. Wojciech Musiał wykonał „Te Deum” Charpentiera, schodząc z chóru na poziom kościoła. Publiczność z zachwytem obserwowała łącznie się dźwięków trąbki i organów w przestrzeni nawy głównej i prezbiterium Ten wieczór – przez złote nuty wielkich mistrzów – na długo pozostanie w pamięci „perłowych” melomanów. Przed nami kolejne koncerty. Zapraszamy. Będzie pięknie!