Sezon 7 || Koncert szósty

Kolejny koncert odbył się dnia 18 stycznia 2015 r.
Wystąpiły:
Ostrzeszowskie rodziny muzykujące oraz goście

Rodzinne kolędowanie

Już piąty raz w „Perłach w koronie” – w gościnie u Sióstr Nazaretanek spotkały się ostrzeszowskie rodziny muzykujące, aby wspólnie kolędować na chwałę Panu i ku radości ludzi. Publiczność, która bardzo licznie przybyła, aby oklaskiwać artystów miała powody do zadowolenia. Ze sceny zabrzmiały piękne polskie kolędy i pastorałki w bardzo oryginalnych opracowaniach. Na twarzach zagościł uśmiech radości, chociaż nie zabrakło też refleksyjnych nutek. Słowem – było wszystko, co w świątecznym czasie kochamy najbardziej. Jako pierwsi wystąpili państwo Anna i Paweł Wilińscy wraz z przyjaciółmi z zespołu „Kobylagórzanie”. Zagrali i zaśpiewali kilka pastorałek w różnych rytmach. Publiczności szczególnie podobała się utwór utrzymany w rytmie country – było więc rytmicznie i kolorowo. Kolejni wykonawcy to rodzina Bacików, niestety w niepełnym składzie, dlatego na scenie zobaczyliśmy tylko Martynę – uzdolnioną muzycznie dziewczynę, którą wsparł grą na instrumencie klawiszowym pan Jarosław Maciejewski. Bacikowie są „perłowymi” wetaranami – w naszym cyklu wystąpili już czwarty raz. W przyszłym roku także liczymy na ich występ, ale już w pełnym, rodzinnym składzie. Ciekawą i przyjętą z aplauzem prezentację przygotowali państwo Gomółkowie. Mama Alicja, tata Zygmunt i synek Oskar grali i śpiewali z wielką radością, a najmłodszy z Gomółków skradł serce naszej publiczności, otrzymując największe brawa. W ciekawej stylistyce utrzymana była prezentacja Pana Dariusza Papiernika i jego syna Oliwiera, którzy pięknie grali na gitarach, a śpiewająco wspomogła ich jeszcze Martę Kulig, co sprawiło, że występ był naprawdę piękny i nastrojowy. Duet ojcowsko – synowski zaprezentował się znakomicie, pokazując łagodne oblicze gitary elektrycznej. Prawdziwą ozdobą koncertu stała się prezentacja rodziny Sołtysiaków: mama Magda / grała na skrzypcach, gitarze i śpiewała / tata Maciej / grał na keyboardzie / dzieci: Marysia / flet / Bartek / bęben dejambe/ , Oliwka, Wojtek i babcia Czesia. Budzi szacunek – prawda? Co prawda trzyletni Wojtek na samym początku zaśpiewał jak Dzieciątko i pośród oklasków udał się do zakrystii z tulącą go babcią, ale reszta rodziny pozostała na scenie i spisała się znakomicie. Szczególny podziw wzbudziło wykonanie kolędy „Pójdźmy wszyscy…” na ciekawym instrumencie o nazwie „bum – bum rurki”, chociaż publiczności podobał bardzo piękny śpiew i cała „sołtysiakowa” muzyka. Koncert tradycyjnie zakończył występ Rodziny Nazaretańskiej – Siostry – pod kierunkiem s. Lidii – zaprezentowały piękne, współczesne kolędy i zebrały zasłużone oklaski. Warto pochwalić piękne aranżacje oraz mistrzowską grą na skrzypcach sióstr nowicjuszek. Było naprawdę znakomicie. Na zakończenie wszyscy artyści zaśpiewali wraz z publicznością „Wśród nocnej ciszy”, a potem oklaskom i gratulacjom nie było końca. Z serca dziękujemy ekipie technicznej z Arturem Prusinkiewiczem na czele i Beacie Staszewskiej za przepiękną scenografię. Do zobaczenia za rok! Pamiętajcie Państwo – w rodzinie siła!