Sezon 6 || Koncert Czwarty

Czwarty koncert odbył się 24 listopada 2013 r.

Niezwykłe puzony


Nigdy dotąd na scenie „Pereł w koronie” nie gościł jeszcze tak niezwykły instrument. Pospolicie nazywa się go: „Dużą trąbką”, a jak widomo duży może więcej. Kwartet „Trombasic” – gość wieczoru – składający się z instrumentalistów na co dzień grających w Teatrze Wielkim w Warszawie pokazał wspaniałe możliwości puzonu. O godzinie 18, 24 listopada, w ciemnym klasztornym kościele rozległ się gdzieś z oddali narastający dźwięk. Zaciekawiona publiczność rozglądała się, ale na scenie nie było nikogo. Po chwili, grając sygnał fanfarowy, do wnętrza uroczyście weszli bohaterowie koncertu:

Roman Miller – puzon kontrabasowy, tuba,
Piotr Wawreniuk – puzon altowy, puzon tenorowy,
Robert Krajewski – puzon tenorowo – basowy,
Piotr Dąbrowski – puzon tenorowy.


Szlachetne dźwięki wypełniły świątynię, harmonia była wprost niezwykła. Zdawało się, że gra jeden instrument. Pełnię brzmienia zapewniał zestaw puzonów, które muzycy przywieźli z sobą. Prawdziwą gratką był z pewnością puzon kontrabasowy – obecnie rzadko wykorzystywany w orkiestrach. W Polsce jest zaledwie trzech specjalistów od gry na tym typie instrumentu. Wzbudził on zresztą spore zainteresowanie wśród publiczności, wielu widzów jeszcze po koncercie podchodziło i oglądało „kontrabasową dumę” zespołu. Repertuar był bardzo zróżnicowany i świadomie dobrany, aby pokazać wszystkie odcienie barw i umiejętności instrumentalistów. Poczynając od polskiej muzyki renesansowej stopniowo pokonywaliśmy czas. Muzykom nie zabrakło poczucia humoru i z iście jazzowym zacięciem zaprezentowali słuchaczom parafrazę tematu głównego V symfonii Beethovena. Każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Jednym podobało się „Ave Maria” Schuberta, drugich zachwyciła melodia Manciniego z filmu „Różowa pantera”. Koncert pokazał piękno muzyki kameralnej i zachwycił kunsztem artystów. Takich puzonów jeszcze nie znaliśmy. Zaległości zostały nadrobione. Niewiele instrumentów potrafi z równym powodzeniem grać muzykę dawną i jazz Puzoniści potrafią. Publiczność opuszczała klasztorek pełna wrażeń i wzruszeń. „Trombastic” is fantastic – po prostu. Zapraszamy do oglądania zdjęć ale i do wspominania.