Sezon 13 || Koncert Piąty

Klarnetowe brzmienia 

Klarnet ma ciepłe, bardzo miłe dla ucha brzmienie. Można go usłyszeć w składzie orkiestr dętych, big – bandach oraz zespołach ludowych. Jego konstruktor chciał jednak stworzyć instrument dla potrzeb muzyki klasycznej. Miał zastępować wiolonczelę, brzmieć łagodniej niż trąbka i znakomicie wywiązuje się z tego zadania. Rzadko jednak można posłuchać tego pięknego instrumentu w solowym koncercie. Stąd pomysł organizatorów „Pereł w koronie”, aby zaprosić Marka Maciejewskiego – klarnecistę Filharmonii Kaliskiej, aby zagrał klasyczny program i uraczył publiczność swoimi interpretacjami.  

W programie znalazło się wiele dzieł od baroku po współczesność. Koncert rozpoczęła muzyka G.F Haendla – wybitnego twórcy XVII w, który jako jeden z pierwszych mistrzów pozwolił klarnetowi brzmieć w solowych popisach. Kolejne utwory to działa romantyzmu. Kompozycje Camille Saint Saënsa oraz Carla Marii Webera popłynęły pod sklepienie ostrzeszowskiego klasztorku. Markowi Maciejewskiego na fortepianie towarzyszył znakomity akompaniator Maciej Milczarek, także dzięki niemu mogliśmy w pełni docenić urok brzmień klarnetowych.  

 

Drugą część koncertu wypełniły dzieła współczesnych kompozytorów. Zestawiono je bardzo zaskakująco. Najpierw wybrzmiała Mała rapsodia Romulada Twardowskiego, a następnie słuchaliśmy muzyki Ryuichi Sakamoto japońskiego kompozytora muzyki filmowej / m.in. do Ostatniego cesarza /. Łagodne i wyciszające dźwięki działały uspokajająco, a jednocześnie intrygowały ciekawą harmonią.  

 

Kompozycyjną ramę stanowił powrót do baroku, w najpiękniejszych nutach. W opracowaniu na fortepian i klarnet artyści zagrali Arię  BWV51 J.S. Bacha. Ta muzyczna pointa przypomniała, że pobernardyński zespół klasztorny w Ostrzeszowie powstał na przełomie XVII i XVIII w. Muzyka z minionych epok brzmi więc w jego murach szczególnie pięknie. Owacje publiczności były wyrazem podziwu dla wirtuozerii Marka Maciejewskiego i pięknego, subtelnego akompaniamentu Macieja Milczarka. Koncert był prawdziwą lekcja stylu.  Został znakomicie przyjęty i artyści znakomicie wywiązali się ze swojego zadania. Oby jeszcze kiedyś wrócili z innym programem.