17 listopada 2019 cykl „Perły w koronie” obchodził swoje małe święto. Już bowiem po raz 70. artyści spotkali się z publicznością, aby razem odnajdować w muzyce piękno świata i wspaniałość Stwórcy. Jubileusz w klasztorze Sióstr Nazaretanek ostrzeszowscy melomani świętowali z duetem akordeonowym „Duo Specto”. Licznie zgromadzona publiczność mogła podziwiać prawdziwie wirtuozerskie popisy Marcina Szewczyka i Karola Grzeszczuka. Koncert nosił tytuł „Nieznane oblicza akordeonu”, bohaterowie wieczoru przygotowali bardzo zróżnicowany repertuar, aby przekonać słuchaczy, że akordeon może zagrać wszystko. Słuchaliśmy zatem polskiej muzyki współczesnej autorstwa Jarosława Wojtarowicza oraz Andrzeja Krzanowskiego. Niezwykłe kompozycje stylizowane na muzykę bałkańską i podhalańską pokazały bogactwo brzmień, a także umożliwiły zaprezentowanie możliwości wykonawczych akordeonu. Młodzi wirtuozi grali doskonale, zbierając zasłużone brawa. Nie zabrakło także klasyki transponowanej z organów i innych instrumentów. Pięknie zabrzmiały utwory Edwarda Griega i Leo Boellmanna. Sporo było w niej dostojeństwa, ale i lekkości trudnej do uzyskania przy wykonaniach organowych. Instrumenty w rękach Marcina Szewczyka i Karola Grzeszczuka wybrzmiewały pięknym piano i rozlewnym forte. Niemałym zaskoczeniem stała się prezentacja muzyki filmowej Johna Wiliamsa w autorskich opracowaniach bohaterów wieczoru. Było czego posłuchać!
Akordeon powszechnie kojarzony jest z biesiadą i piosenką ogniskową. Tym większe musiało być staranie artystów, aby przełamać ten szkodliwy stereotyp i udowodnić, że sprawny muzyk zagra na akordeonie najtrudniejsze dzieła klasyczne. Ukłonem koncertowym w stronę Astora Piazzolli stało się wykonanie utworu Ave Maria, który w klasztornym wnętrzu zabrzmiał szczególnie pięknie. W programie nie zabrakło także słynnego Libertanga Mistrza bandoneonu, co zresztą wprawiło słuchaczy w stan ukontentowania, a oklaski długo nie milkły. Prawdziwy popis Duo Specto dali w wykonaniu kompozycji Anatolija Szałajewa. Ach, ta słowiańska, porywająca nuta. Ile jest w tej muzyce dynamizmu i liryzmu, przekonaliśmy się, słuchając prawdziwie mistrzowskiego wykonania. Artyści wielokrotnie bisowali i z żalem opuszali klasztorny kościół. Podkreślali zresztą, że w tak niezwykłym miejscu aż chce się grać. Akordeon jest więc wspaniały instrumentem, który ma moc rozkochiwania ludzi w muzyce. Na zakończenie Siostry Nazaretanki przygotowały dla „perłowej” publiczności jubileuszowe prezenty. Było pięknie i rodzinnie – jak to zwykle w Nazarecie. Dziękujemy i zapraszamy na kolejne koncerty