Bogactwo kameralistyki
22 września 2019 w Ostrzeszowie rozpoczęliśmy 12. już sezon koncertów „Perły w koronie”. Muzycznymi gośćmi byli tym razem młodzi artyści – zespół „Nova Trio” w składzie: Katarzyna Stróżyk – skrzypce, Miłosz Wojcieszak – klarnet i ostrzeszowianka Weronika Nawrot – fortepian. Kameralistyka stworzona w XVI wieku we Francji, tchnie olbrzymim bogactwem, którego szlachetną namiastkę pokazano na „perłowej scenie”. Koncert rozpoczęła trudna, ale piękna muzyka Arama Chaczaturiana. Łączy ona elementy europejskie z ormiańskimi i w wykonaniu młodych muzyków zabrzmiała szczególnie pięknie. Zespoły kameralne mają zasadniczo jeden cel – połączyć muzyczne indywidualność w harmonijną całość. Fortepian, klarnet i skrzypce współbrzmiały znakomicie, a muzyka współczesna – niełatwa przecież – wymaga perfekcyjnej współpracy wykonawców. Bardzo dobrze zespół zagrał utwór Dariusa Milhaud : Suita na skrzypce, klarnet i fortepian. Złożona z czterech części kompozycja wymagała od wykonawców sporych umiejętności technicznych i dobrej współpracy. We wszystkich elementach instrumentaliści pokazali się z jak najlepszej strony. Zróżnicowane tempo, ciekawe harmonie i współbrzmienia budziły u melomanów zadowolenie, czego wyrazem były rzęsiste brawa. Bogactwo kameralistyki to także jej historia. W koncercie nie mogło więc zabraknąć wielkich mistrzów baroku – J.S Bacha i A Vivaldiego. W tym repertuarze skrzypaczka i pianistka czuły się doskonale, swobodnie prezentując swój kunszt muzyczny. Utwory z przełomu XVII i XVIII w. w klasztorze ostrzeszowskim zawsze brzmią bardzo szlachetnie i rzec można, że idealnie współgrają się z wnętrzem. Piękniejący kościół klasztorny przyjmuje dźwięki baroku naturalnie, a akustyka wspomaga artystów, wnętrze tchnie bowiem duchem minionych pokoleń, mury zaś odpowiadają echem głosów naszych przodków. Repertuar „Nova Trio” jest rozległy i wykorzystuje talenty wszystkich muzyków. Publiczność mogła więc usłyszeć solowy popis Miłosza Wojcieszaka – klarnecisty, który zagrał utwór „Obój Gabriela” W. Morricone z filmu „Misja”. Oklaski nagrodziły instrumentalistę, a piękna muzyka długo jeszcze brzmiała pod sklepieniem. W finale koncertu usłyszeliśmy „Kujawiaka” H. Wieniawskiego, który był ukoronowaniem całego występu. Zasłużony aplauz i bis – oczekiwany przez publiczność – wybrzmiały doniośle i 68. Koncert z cyklu „Perły w koronie” przeszedł do historii. Przed nami kolejne spotkania z muzyką kameralną, której bogactwo odkrywać możemy dzięki gościnności Sióstr Nazaretanek. Dziękujemy naszej niezawodnej publiczność, wśród której sporo było melomanów, którzy uczestniczyli w „Perłach” po raz pierwszy. Siostrze Christeli gratulujemy debiutu scenograficznego, a Piotrowi Prusinkiewiczowi dziękujemy za oprawę techniczną.