Pierwszy koncert rozpoczynajacy siódmego sezonu odbył się już 20 września 2014 r.
Swój talent zaprezentował ostrzeszowski zespół instrumentalny w składzie:
Bożena Jabłońska – skrzypce, altówka,
Sławomir Jabłoński – akordeon,
Przemysław Kolarski – gitara klasyczna,
Marta Kulig – śpiew
Muzyka z tajemnicą w tle
20 września zainaugurowaliśmy w „Perłach w koronie” siódmy sezon i jest to niewątpliwy powód do dumy. Na naszej scenie zaprezentowali się młodzi i zdolni artyści wywodzący się w większości z Ziemi Ostrzeszowskiej. Jak się okazało są więc wśród nas nie tylko miłośnicy muzyki, ale także muzycy, którzy chcą środowisku, z którego wyrośli, ofiarować cząstkę swego talentu. W 43. Koncercie wystąpili: Bożena Jabłońska – skrzypce, altówka, Sławomir Jabłoński – akordeon, Przemysław Kolarski – gitara klasyczna, Marta Kulig – śpiew.
Program zatytułowany „Muzyka klasyczna i nie tylko” bardzo podobał się publiczności. Obok utworów Bacha czy Pachelbela ciekawie zabrzmiała muzyka filmowa Wojciecha Kilara i Henrego Mancini. Wiele aranżacji przygotowano specjalnie na ten wieczór, widzowie mogli się więc poczuć szczególnie wyjątkowo. Koncert zaplanowano tak, aby każdy z instrumentalistów miał swój solowy popis i mógł zaprezentować publiczności swoje umiejętności. Lirycznie zabrzmiała altówka, nastrojowo grała gitara klasyczna, a akordeon wydobywał odcienie wielu emocji. A zatem: razem i osobno – tak stopniowo artyści budowali napięcie. Ten pomysł sprawił, że na scenie zawsze „coś” się działo. Raz akordeon towarzyszył skrzypcom, w innym utworze gitarzysta znakomicie akompaniował wokalistce. Każdy zaś utwór jak prawdziwa perełka. Muzyka żyje, tworzy atmosferę, pobudza wyobraźnię – znając te cechy, instrumentaliści dali publiczności wiele niezapomnianych wzruszeń.
43. koncert miał także swoją tajemnicę. Otóż, skrzypce, na których grała Bożena Jabłońska, były niegdyś prezentem młodego Fryderyka Chopina dla Antoniego Radziwiłła. Tak, tak. Nie musicie Państwo czytać powtórnie. Wspaniały instrument z 1824 roku – z niezwykła historią – zagrał w naszym cyklu, za sprawą Pana Jana Ślęzaka – ostrzeszowianina, którego ojciec wszedł w jego posiadanie , a teraz mogliśmy się cieszyć przepięknym brzmieniem, słuchając instrumentalnej wersji pieśni „Życzenie”. Artyści pokazali także jak popularne tematy muzyczne zyskują na wartości, jeśli dobierze się odpowiednio instrumentarium. Rosyjski romans „Oczy czarne” wywołał burzę oklasków. Połączenie wysokiej kultury muzycznej ze znanymi melodiami, trwało chwilę, ale publiczność zaakceptowała je, dając temu wyraz gromkimi oklaskami.
Inauguracja 7. sezonu wypadła okazale, mamy nadzieję, że kolejne koncerty będą równie udane. Szukajmy w życiu i sztuce prawdziwych, szczerych emocji. Zapraszamy do „perłowego” klasztorku już w październiku.
Swój talent zaprezentował ostrzeszowski zespół instrumentalny w składzie:
Bożena Jabłońska – skrzypce, altówka,
Sławomir Jabłoński – akordeon,
Przemysław Kolarski – gitara klasyczna,
Marta Kulig – śpiew
Muzyka z tajemnicą w tle
20 września zainaugurowaliśmy w „Perłach w koronie” siódmy sezon i jest to niewątpliwy powód do dumy. Na naszej scenie zaprezentowali się młodzi i zdolni artyści wywodzący się w większości z Ziemi Ostrzeszowskiej. Jak się okazało są więc wśród nas nie tylko miłośnicy muzyki, ale także muzycy, którzy chcą środowisku, z którego wyrośli, ofiarować cząstkę swego talentu. W 43. Koncercie wystąpili: Bożena Jabłońska – skrzypce, altówka, Sławomir Jabłoński – akordeon, Przemysław Kolarski – gitara klasyczna, Marta Kulig – śpiew.
Program zatytułowany „Muzyka klasyczna i nie tylko” bardzo podobał się publiczności. Obok utworów Bacha czy Pachelbela ciekawie zabrzmiała muzyka filmowa Wojciecha Kilara i Henrego Mancini. Wiele aranżacji przygotowano specjalnie na ten wieczór, widzowie mogli się więc poczuć szczególnie wyjątkowo. Koncert zaplanowano tak, aby każdy z instrumentalistów miał swój solowy popis i mógł zaprezentować publiczności swoje umiejętności. Lirycznie zabrzmiała altówka, nastrojowo grała gitara klasyczna, a akordeon wydobywał odcienie wielu emocji. A zatem: razem i osobno – tak stopniowo artyści budowali napięcie. Ten pomysł sprawił, że na scenie zawsze „coś” się działo. Raz akordeon towarzyszył skrzypcom, w innym utworze gitarzysta znakomicie akompaniował wokalistce. Każdy zaś utwór jak prawdziwa perełka. Muzyka żyje, tworzy atmosferę, pobudza wyobraźnię – znając te cechy, instrumentaliści dali publiczności wiele niezapomnianych wzruszeń.
43. koncert miał także swoją tajemnicę. Otóż, skrzypce, na których grała Bożena Jabłońska, były niegdyś prezentem młodego Fryderyka Chopina dla Antoniego Radziwiłła. Tak, tak. Nie musicie Państwo czytać powtórnie. Wspaniały instrument z 1824 roku – z niezwykła historią – zagrał w naszym cyklu, za sprawą Pana Jana Ślęzaka – ostrzeszowianina, którego ojciec wszedł w jego posiadanie , a teraz mogliśmy się cieszyć przepięknym brzmieniem, słuchając instrumentalnej wersji pieśni „Życzenie”. Artyści pokazali także jak popularne tematy muzyczne zyskują na wartości, jeśli dobierze się odpowiednio instrumentarium. Rosyjski romans „Oczy czarne” wywołał burzę oklasków. Połączenie wysokiej kultury muzycznej ze znanymi melodiami, trwało chwilę, ale publiczność zaakceptowała je, dając temu wyraz gromkimi oklaskami.
Inauguracja 7. sezonu wypadła okazale, mamy nadzieję, że kolejne koncerty będą równie udane. Szukajmy w życiu i sztuce prawdziwych, szczerych emocji. Zapraszamy do „perłowego” klasztorku już w październiku.