Koncert ten odbył się dnia 22 czerwca 2014 r.
Wystapił: MĘSKI CHÓR GÓRNICZY Z LUBINA
Kierownictwo artystyczne – Krzysztof Kujawski
Chór górniczy na wyżynach
Nie pierwszy raz gościliśmy w naszym cyklu chór, ale do tej pory na naszej scenie nie śpiewało 35 męskich głosów. 22 czerwca w klasztorku doniośle i uroczyście zabrzmiał chór męski – rzadkość. Przyjechali z Lubina, aby uświetnić Złoty Jubileusz Ks. Władysława, który w latach 90 – tych był kapelanem górników – śpiewaków. Nasi goście są jedynym górniczym chórem w Polsce i zapewne jednym z nielicznych na świecie. Zespołem kieruje maestro Krzysztof Kujawski, trzymający repertuar i artystów twardą ręką, czego efekty zobaczyliśmy i usłyszeliśmy na scenie. W galowych mundurach Panowie prezentowali się wspaniale.
Koncert miał dwie odsłony. W pierwszej publiczność usłyszała typowy repertuar górniczy. Zabrzmiały więc: „Górnicza serenada”, liryczna pieśń „Stary szyb” i kilka innych utworów w bardzo zróżnicowanych rytmach. Na uwagę zasługują soliści – zwłaszcza tenor o soczystym i donośnym głosie, który świetnie poradził sobie z trudnym „Ostatnim mazurem”. Na początku występu słuchacze z ciekawością i pewnym dystansem przyglądali się chórzystom, ale „Górniczym walczykiem” zespół zachwycił naszych melomanów. Druga część koncertu składała się z pieśni „przywiezionych” z różnych części świata, bowiem powstały 34 lata temu Chór Górniczy z odwagą podróżuje i zdobywa liczne nagrody na festiwalach w całej Europie. Ważne miejsce w repertuarze lubińskiego zespołu zajmują piosenki kresowe – wileńskie i lwowskie. Dzięki nim oklaski rozbrzmiewały głośniej i głośniej……. Dyrygent znakomicie panował nad swoimi podopiecznymi – cieniował nastroje, a także zachwycał dynamiką. Od doskonałego „piano” przechodził do „forte” płynnie, lecz stanowczo.
42. koncert „Pereł” zakończył brawurowo wykonany utwór „Hava Nagila” , który przypominał podróż chóru do Ziemi Świętej. A potem były już bisy, bisy i bisy……… Prezes Chóru – Piotr Strzelecki – powiedział, że takich owacji w długiej historii zespołu nie pamięta. My natomiast pamiętajmy o Śpiewających Górnikach z Lubina, których można zobaczyć w galerii zdjęć.
Wystapił: MĘSKI CHÓR GÓRNICZY Z LUBINA
Kierownictwo artystyczne – Krzysztof Kujawski
Chór górniczy na wyżynach
Nie pierwszy raz gościliśmy w naszym cyklu chór, ale do tej pory na naszej scenie nie śpiewało 35 męskich głosów. 22 czerwca w klasztorku doniośle i uroczyście zabrzmiał chór męski – rzadkość. Przyjechali z Lubina, aby uświetnić Złoty Jubileusz Ks. Władysława, który w latach 90 – tych był kapelanem górników – śpiewaków. Nasi goście są jedynym górniczym chórem w Polsce i zapewne jednym z nielicznych na świecie. Zespołem kieruje maestro Krzysztof Kujawski, trzymający repertuar i artystów twardą ręką, czego efekty zobaczyliśmy i usłyszeliśmy na scenie. W galowych mundurach Panowie prezentowali się wspaniale.
Koncert miał dwie odsłony. W pierwszej publiczność usłyszała typowy repertuar górniczy. Zabrzmiały więc: „Górnicza serenada”, liryczna pieśń „Stary szyb” i kilka innych utworów w bardzo zróżnicowanych rytmach. Na uwagę zasługują soliści – zwłaszcza tenor o soczystym i donośnym głosie, który świetnie poradził sobie z trudnym „Ostatnim mazurem”. Na początku występu słuchacze z ciekawością i pewnym dystansem przyglądali się chórzystom, ale „Górniczym walczykiem” zespół zachwycił naszych melomanów. Druga część koncertu składała się z pieśni „przywiezionych” z różnych części świata, bowiem powstały 34 lata temu Chór Górniczy z odwagą podróżuje i zdobywa liczne nagrody na festiwalach w całej Europie. Ważne miejsce w repertuarze lubińskiego zespołu zajmują piosenki kresowe – wileńskie i lwowskie. Dzięki nim oklaski rozbrzmiewały głośniej i głośniej……. Dyrygent znakomicie panował nad swoimi podopiecznymi – cieniował nastroje, a także zachwycał dynamiką. Od doskonałego „piano” przechodził do „forte” płynnie, lecz stanowczo.
42. koncert „Pereł” zakończył brawurowo wykonany utwór „Hava Nagila” , który przypominał podróż chóru do Ziemi Świętej. A potem były już bisy, bisy i bisy……… Prezes Chóru – Piotr Strzelecki – powiedział, że takich owacji w długiej historii zespołu nie pamięta. My natomiast pamiętajmy o Śpiewających Górnikach z Lubina, których można zobaczyć w galerii zdjęć.